8. Elektrowrażliwość

Elektrowrażliwość to odczuwanie dyskomfortu (np. mrowienia, bólu głowy, zmęczenia, nudności czy palpitacji serca), a wręcz bólu w pobliżu wszelkich źródeł promieniowania. Moja elektrowrażliwość jest nabyta. Zaczęła się konkretnego dnia, od konkretnego zdarzenia 7 lat temu.

Kiedyś mogłam na przykład swobodnie i nawet dłużej rozmawiać przez telefon komórkowy i nie odczuwałam za każdym razem takiego bólu. A może nie kojarzyłam, że to od komórki… Dzisiaj, po 7 latach tortur moje ciało jest tak wrażliwe, że nie ma już dnia bez bólu.

Kiedy wstaję rano, moje ciało jest dosłownie UGOTOWANE od MIKROFAL. Mięśnie są sztywne, ciało totalnie odwodnione, obolałe. Czuję się, jakby przejechał po mnie walec, bo mikrofalowane płuca są znacznie pomniejszone o ilość pęcherzyków płucnych, a tym samym ciało jest bardzo niedotlenione. Głowa jest ciężka, otępiała. Czuję się dosłownie jak zombie, któremu zrobiono koktail z mózgu.

Niedotlenienie mózgu jest bardzo zagrażającą dolegliwością, która może prowadzić do śmierci bądź do trwałego upośledzenia funkcjonowania.  W przypadku nagłego braku tlenu organizm broni się przed niedotlenieniem poprzez zwiększenie przepływu krwi, która w takiej sytuacji awaryjnej ma dotlenić mózg i zapobiec niedotlenieniu. Ten zwiększony przepływ krwi odczuwany jest jako nagłe odczucie gorąca.

Rano jestem kłębkiem bólu. Patrzę na cierpienie moich zwierząt i czasami ogarnia mnie rozpacz, że nic nie mogę zrobić. Ile będę to w stanie jeszcze wytrzymać?

Promieniowanie jest głównie na łóżko i na miejsce, w którym człowiek najczęściej zatrzymuje się w ciągu dnia, czyli w moim przypadku na fotel przy biurku. Każdy target cały czas przebywa w wiązce, jednak najdotkliwiej jest umęczony, gdy próbuje się zregenerować podczas snu. Zwierzęta, gdy zaczynają być napromieniowywane, robią się niespokojne, zmieniają swoje ulubione miejsce do leżenia, zaczynają się nerwowo zachowywać, lizać futro, trzepać uszami. Wiązka często powoduje ogłuszenie i zwierzę zachowuje się, jakby coś mu wpadło do ucha, zaczyna nerwowo potrząsać głową. Kiedy mój pies zaczął się tak zachowywać, pomyślałam, że ma zapalenie ucha, ale weterynarz niczego nie stwierdził. Później dopiero zaczęłam kojarzyć, że to od wiązek (ludzie tez często słyszą pisk w uszach). Po tych daremnych próbach pozbycia się brzęczenia w uszach, widzę dokładnie, kiedy jest trafiona wiązką.

Dlaczego tak się dzieje? Otóż, żeby człowieka lub zwierzę zaprogramować, należy wprowadzić je w stan HIPNOTYCZNY. Doskonale nadają się do tego MIKROFALE.

To jeden z bardzo wielu materiałów, który ten temat omawia. Moim zdaniem naprawdę wart obejrzenia, bo w pigułce przekazuje kto, jak i dlaczego stoi za cierpieniem tysięcy, a może milionów ludzi….

Obejrzyj, Przyjacielu, i podaj wiadomość dalej, bo nawet jeśli Ty już wiesz, to większość ludzi żyje w zupełnej nieświadomości. A niewiedza społeczeństwa daje wolną rękę do działania oprawcom.

Delfina Theta